Od kilku tygodni robię praktyki w przedszkolu. Spędzam tam tylko kilka godzin, ale to wystarcza, by podziały się różne, przezabawne historie…
Pierwszego dnia, gdy się pojawiłam, kilka Maluchów patrzyło na mnie badawczo. Aż w końcu najodważniejszy zapytał: „Ile pani ma lat?” Odpowiedziałam tak, jak najczęściej to robię (choć czasem jest to bolesne… 😀 ) – pytaniem – „A na ile wyglądam?” Dziewczynka spojrzała na mnie i bez zastanowienia nawet, wypaliła: „11”.
Cóż za fantastyczny komplement 😀
(A tak w ogóle, jak ostatnio robiłam sobie badania składu ciała itp., to wyszło mi, że mój wiek biologiczny to 12 lat, więc dziewczynka pomyliła się naprawdę niewiele 😛 )
Podchodzę kiedyś do grupki dziewczynek, które bawiły się na dywanie i pytam: „W co się bawicie?”
„W przedszkole” – odpowiedziały.
😀
A dziś nawet znalazłam tam męża…
Jedną z andrzejkowych wróżb było losowanie imion swoich przyszłych połówek. Gdy wszyscy już mieli swoje „losy”, podchodzi do mnie chłopiec, pokazuje swoją karteczkę i mówi „A ja wylosowałem panią.” Odwzajemniam uśmiech i mówię „Oooo super!”. Na co Młody: „Nooooo, bo ja panią uwielbiam.” Mocno rozbawiona przytulam Malca i mówię „Ja Ciebie też.”
Kilkanaście minut później słyszę z końca sali: „Pani Kasiu!!!!!” i widzę biegnącą w moją stronę dziewczynkę. Gdy już jest przy mnie mówię „Słucham.” W odpowiedzi słyszę: „Kuba się w pani zakochał.”
Przezabawne są te Dzieciaczki… 😀